Lęk i strach – na co dzień używamy tych określeń zamiennie. W rzeczywistości jednak odnoszą się one do dwóch różnych stanów emocjonalnych. Jak zatem je od siebie odróżnić? Czy strach i lęk są nam potrzebne? Powszechne występowanie lęku niejako zmusza nas do zastanowienia się nad jego przyczynami i sposobami radzenia sobie z nim.
Spis treści
Lęk i strach – tak podobne, a jednak różne
Zarówno strach, jak i lęk są emocjami negatywnymi. Również przejawiają się w niemalże identyczny sposób. W obu przypadkach w organizmie wydzielane są podobne substancje (głównie adrenalina), wzrasta tętno, przyśpieszeniu ulega oddech oraz akcja serca, rozszerzają się źrenice. I strach, i lęk wiąże się z reakcją „walcz lub uciekaj” – nasz organizm znajduje się wtedy w stanie, który ma umożliwić przetrwanie spotkania z danym zagrożeniem.
Można by zatem wyciągnąć wniosek, że strach i lęk działają jak systemy wczesnego ostrzegania, które mają pomóc nam uchronić się przed niebezpieczeństwem. Niestety nie jest to do końca prawda. Jedynie strach sygnalizuje pojawienie się realnego niebezpieczeństwa. Jest on przejawem instynktu przetrwania – mobilizuje nasz organizm, byśmy zdołali wyjść cało z sytuacji zagrażających naszemu zdrowiu lub życiu.
Lęk natomiast nie wiąże się z bezpośrednim niebezpieczeństwem – jest irracjonalny, często jest efektem nierzeczywistego, wyobrażonego zagrożenia lub też przejawia się jako ogólna obawa z rodzaju „zdarzy się coś złego”. Lęk pozbawiony jest przystosowawczej funkcji, którą ma strach – występowanie lęku w rzeczywistości nie chroni nas przed zagrożeniem, ale potrafi utrudnić życie, gdy dostrzegamy niebezpieczeństwo tam, gdzie go nie ma.
Skąd się bierze lęk?
Wyróżnia się wiele przyczyn powstawania lęku – są wśród nich m.in. czynniki środowiskowe, uwarunkowania genetyczne, stres czy choroby somatyczne, ale także substancje psychoaktywne. Pojawienie się zaburzeń lękowych jest często wynikiem doświadczonej przemocy, a także traumatycznych wydarzeń. Lęk może również wynikać ze sposobu wychowania, przy czym czynnikiem ryzyka jest tu zarówno nadopiekuńczość rodziców, jak i ich chłód emocjonalny.
Wielu psychologów uważa, iż lęk zostaje w nas zaszczepiony już w momencie przyjścia na świat – jest to wynik tzw. urazu narodzin. Towarzyszy nam wtedy wiele nowych, silnych, nieprzyjemnych bodźców, nagle znajdujemy się w nieznanym środowisku. Łatwo zatem dojść do wniosku, że właściwie od początku towarzyszy nam przerażenie. W takiej sytuacji pojawia się lęk pierwotny – w przeciwieństwie do lęku wtórnego nie dotyczy on bodźców neutralnych, które w określonych warunkach stały się lękogenne, lecz wynika z działania naszego systemu poznawczego.
W ciągu naszego życia lęk może ewoluować, przyjmować różne postacie, pojawiać się w odmiennych sytuacjach. W przypadku dzieci, które ukończyły pierwszy rok życia, ten pierwotny lęk ulega przekształceniu w lęk separacyjny. Oddalenie się rodzica zaczyna być odbierane jako zagrożenie życia. Jest to swego rodzaju pozostałość po naszych prehistorycznych przodkach – w tamtych czasach znajdowanie się poza opieką rodziców niemalże równało się śmierci. Lęk separacyjny jest zatem mechanizmem, który miał chronić dzieci przed zagrożeniem. Współcześnie przejawia się on głównie niechęcią do pozostawania bez rodzica np. w przedszkolu, samodzielnej zabawy, czy obawą przed zasypianiem.
Później lęk ten może przerodzić się w obawę przed utratą miłości. Dla dziecka zaczyna liczyć się akceptacja rodzica i jego miłość. Zależy mu na utrzymaniu dobrej relacji, a nie na istnieniu jakiejkolwiek relacji. W dorosłym życiu lęk ten może objawiać się tym, że każde nasze działanie będzie nastawione na uzyskanie aprobaty innych.
Lęk – jak sobie z nim radzić?
Zaburzenia lękowe mogą skutecznie utrudnić nam życie. Ze względu na jego irracjonalne podłoże trudno jest pozbyć się przyczyn lęku. Koniecznym zatem wydaje się unikanie bodźców, które lęk wywołują, ograniczenie stresu. Kiedy jednak uniemożliwia nam on normalne funkcjonowanie, należy skontaktować się ze specjalistą – zdecyduje on o tym, jakie kroki należy podjąć i czy konieczne będzie zastosowanie leczenia farmakologicznego.
Wbrew pozorom strach jest emocją, która w odpowiednim natężeniu może mieć na nas pozytywny wpływ, a nawet uratować nam życie. Lęk natomiast – poza pewnymi walorami adaptacyjnymi – oddziałuje na nas z reguły negatywnie, a co za tym idzie, obniża nasz komfort codziennego funkcjonowania. W przypadku wystąpienia zaburzeń lękowych należy zatem w porozumieniu ze specjalistą podjąć odpowiednie kroki, by lęk nie zdominował naszego życia.