W naszych czasach nie wyobrażamy sobie życia bez smartfon-ów. Nie można zaprzeczyć, że jest to bardzo wygodne urządzenie. Dzisiejsze telefony to takie małe komputery. Możemy mailować, przeglądać Internet, sporządzać dokumenty, robić zdjęcia dobrej jakości i retuszować je. Mamy dostęp do wielu gier w wersji mobilnej i nawigacji, która pokazuje nam patrole i natężenie ruchu na drogach. Jak to się mówi „bez telefonu jak bez ręki”. Ale czy to dobrze?
Niestety, zamiast wykorzystywać pozytywy i wszystkie możliwości jakie daje nam najnowsza technologia, zamieniamy to w urządzenie, które steruje naszym życiem. Nie umiemy odłożyć telefonu na dwie godziny, tak aby nie spoglądać na niego w ogóle. Niewolnictwo jest zakazane, ale na własne życzenie stajemy się niewolnikami.
Trudno się dziwić, że liczba osób uzależnionych od telefonu wciąż rośnie. Popatrzmy jak wygląda teraz dzieciństwo. Od najmłodszych lat dziecko je przed telewizorem, żeby w ogóle jadło. Dostaje bajkę na telefonie aby było grzeczne i nie płakało. Wiadomo, wszystko w granicach rozsądku nie jest złe. Jeśli dwuletnie dziecko dostałoby telefon z włączoną bajką na 20 – 30 minut w poczekalni u lekarza aby nie płakało, to nie byłoby w tym nic złego. Ale co w przypadku gdy rodzic wypełnia czas wolny dziecka tylko tym telefonem? Niestety niewielu rodziców teraz czyta z dziećmi książki, układa puzzle czy gra w planszówki. Starsze dzieci w wieku 8-10 lat gdy nie mają Tik-Toka, Messengera czy konta na Movie Star Planet są wykluczane z grupy. A wiadomo jak ważna jest przynależność do niej. Bez tego dziecko czuje się gorsze.
Problemy nastolatków, głównie dzieją się w telefonach. I nie, nie chodzi o to, że smartfony to największe zło tego świata. Chodzi o treści do jakich mają dostęp nastolatkowie, hejt który się wszędzie znajduje i wyidealizowane zdjęcia, które tak bardzo wpływają na poczucie własnej wartości młodej osoby. Ciężko wyobrazić sobie osobie dorosłej, która nie dorastała w epoce szeroko rozwiniętej technologii, co się dzieje w głowie nastolatki jak przez ok 6 godzin dziennie przegląda zdjęcia idealnych – obrobionych graficznie pań. Co najgorsze. Ona dobrze wie, że to dla niej niedobre. Ale… spróbowaliście kiedyś zabrać nastolatce telefon na kilka godzin? Najprawdopodobniej nie będzie wiedziała co ze sobą zrobić. Będzie wściekła i uzna to za najgorszą karę świata.
Spis treści
Jak rozpoznać, że Twoje dziecko jest uzależnione od telefonu?
Wśród najbardziej charakterystycznych objawów można wymienić:
- zły humor i rozdrażnienie gdy dziecko jest zmuszone spędzić czas bez skorzystania z telefonu,
- zatracanie umiejętności kontaktowania się z ludźmi w realnym świecie – telefon staje się narzędziem w codziennych kontaktach z innymi,
- duży dyskomfort gdy zapomni się telefonu z domu lub rozładuje się i nie ma w pobliżu ładowarki,
- odczucie obawy przed przegapieniem jakiegokolwiek powiadomienia
Jeśli zauważymy to u dziecka, warto zacząć odwracać jego uwagę od telefonu. Na przykład pograniem w piłkę, wspólnym wyjściem na spacer, wybraniem się na wycieczkę rowerową. Ważne aby robić to delikatnie i bez awantur, ponieważ to mogłoby spowodować bunt i jeszcze większe zamykanie się na świat „w smartfonie”.
Nomofobia – bo tak nazywamy uzależnienie od telefonu, jest problemem coraz młodszych dzieci. Ale również dorosłych.
Dorosłe osoby również coraz częściej uzależniają się od telefonu. Nawet podczas rozmowy w realnym świecie, ludzie sięgają po telefon, spoglądają na niego lub w najgorszych przypadkach zaczynają przeglądać treści. Co gorsze – jesteśmy do tego tak przyzwyczajeni, że nie odbieramy już tego jako niegrzeczne zachowanie. Staje się to dla nas wszystkich normą.
Przed snem mało kto czyta książkę. Wiele osób woli przeglądać treści w Internecie, oglądać jakieś filmiki lub grać. Myślimy, że robimy to aby się wyciszyć przed spaniem, a tak naprawdę wpływa to negatywnie na jakość naszego snu. Często nawet dochodzi do zaburzeń przez światło niebieskie, które emituje smartfon. Dochodzi również do wahań nastrojów, zależnie od tego czy telefon znajduje się w zasięgu ręki.
Okazuję się, że wielu dorosłych również rezygnuje ze spotykania się ze znajomymi lub rodziną. Wystarczy nam kilka krótkich wiadomości lub wideo rozmowa. Powoli zatracamy rzeczywistość. Należy zauważyć jak reagujemy gdy jakaś starsza osoba zapyta nas o coś w sklepie. Na początku jesteśmy przestraszeni, bo odwykliśmy od rozmawiania z ludźmi, zwłaszcza obcymi. Młodsza osoba, gdy czegoś nie wie, prędzej sprawdzi w Internecie. Zaczynamy zachowywać się jak dzikie zwierzęta, nie umiejące się ze sobą komunikować.
Mam zadanie dla każdej osoby, która to czyta. Postarajmy się zminimalizować czas spędzony z twarzą w telefonie. Następnym razem, gdy nie będziesz wiedzieć gdzie coś leży w sklepie, zapytaj osoby pracującej w nim. Gdy będziesz miał wolny czas, spotkaj się ze znajomym na kawę, a nie piszcie ze sobą 3 godziny przez Messengera. Gdy stopniowo będziesz wracać do rzeczywistości, zobaczysz jakie to fajne. Powodzenia!