Zbliżające się lato jest idealnym pretekstem do kulinarnych poszukiwań i zmiany naszej diety na zdrowszą. Ogromny wybór sezonowych warzyw i pysznych owoców zamienia nasze codziennie posiłki w małe uczty, które doceniamy nie tylko za głębię smaku, lecz także wartości odżywcze i niską kaloryczność. Nawet niezdrowe, tuczące słodycze wymieniamy na zdrowe i pełnowartościowe odpowiedniki, które bez problemu wykona nawet mało wprawny kucharz. Czy do jadłospisu warto dodać masło migdałowe?
Spis treści
Migdały – właściwości odżywcze
Migdały, choć dość kaloryczne (w stu gramach znajduje się ponad 600 kalorii), są jednym z najzdrowszych produktów, dzięki licznym właściwościom odżywczym, co więcej polecane są przy dietach odchudzających oraz osobom, które mają problemy z sercem. Zawarte są w nich witaminy – zwłaszcza B2 i E – a także błonnik, dzięki któremu wspomagają odchudzanie i długo zapewniają uczucie sytości. Są idealnym rozwiązaniem w przypadkach nagłego głodu, kiedy nie możemy pozwolić sobie na przygotowanie posiłku lub wyjście do restauracji. Garstka migdałów powinna zaspokoić głód i dostarczyć nam cennych składników odżywczych – szczególnie polecanym sposobem na wzmożone łaknienie jest długie i powolne żucie. Nie brakuje w nich także niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) i pierwiastków mineralnych, zwłaszcza potasu, dzięki czemu migdały wspomagają pracę serca i przeciwdziałają cukrzycy. Witamina E , zawarta w migdałach, zapobiega zaleganiu złego cholesterolu w ścianach naczyń, a nienasycone kwasy tłuszczowe mają właściwości przeciwzakrzepowe. Migdały mają także delikatne działanie uspokajające. Regularne spożycie migdałów może wzmocnić nasze serce, obniżyć ciśnienie oraz sprzyjać odchudzaniu, dlatego uznawane są za tzw. ,,superfood’’, jednak ze względu na ich wysoką kaloryczność nie należy przesadzić z ilością oraz częstotliwością spożycia Szczególnie poleca się je kobietom w ciąży, skarżącym się na takie objawy, jak nudności czy zgaga. Dzięki wielu składnikom odżywczym i licznym zastosowaniom migdały są częstym składnikiem diet bezmięsnych i można z nich zrobić między innymi wegański majonez albo mleko migdałowe.
Niestety, migdały obrosły mitami, które wielu z nas może skutecznie odwieść od dodawania ich do diety. Wielu z nas cierpi z powodu alergii pokarmowej na orzechy, dlatego błędnie unika migdałów, uważanych za ,,króla orzechów’’. Tymczasem migdały pozyskiwane są z migdałowca zwyczajnego. Drugim istotnym mitem, który niewątpliwie wielu z nas usłyszało mówi, że migdały są trujące. Należy rozdzielić dwa rodzaje migdałów, z którymi najczęściej możemy się spotkać – migdały słodkie i migdały gorzkie. Te pierwsze są powszechnie uprawiane, a także dodawane do codziennej kuchni i używane do produkcji niektórych kosmetyków oraz w lecznictwie. Migdały gorzkie są rzadziej spotykane i uprawiane na mniejszą skalę i produkuje się z nich olej migdałowy, będący składnikiem niektórych mydeł zapachowych oraz likierów alkoholowych. Gorzkie migdały zawierają amigdalinę, która podczas rozkładu wydziela bardzo trujący związek chemiczny – kwas pruski, szerzej znany jako cyjanowodór – jednak niektórzy lekarze podkreślają, że przy niewielkiej ilości spożycia nie powinny one zaszkodzić naszemu zdrowiu. W zależności od wagi, stanu zdrowia, wieku, a także osobistych uwarunkowań organizmu szacuje się, że około 2-5 sztuk gorzkich migdałów dziennie nie spowodują śmiertelnego zatrucia. Oczywiście, bezwzględnie należy pamiętać, że nie należy spożywać gorzkich migdałów, za to doskonałym i bardzo smacznym uzupełnieniem naszej diety będą słodkie.
Masło migdałowe – przepis
Idealnym uzupełnieniem letnich deserów i wypieków jest masło migdałowe, które jest lżejsze od masła arachidowego, a jednocześnie lepiej przyswajalne i mniej uczulające. Jego wykonanie nie wymaga dużych umiejętności kulinarnych, trwa tylko kilka minut, a smakołyk, odpowiednio przechowywany, wytrzyma w domowej szafce około miesiąca. Ze względu na wartości odżywcze zalecane jest spożycie bezpośrednio po wykonaniu produktu.
Do przygotowania masła migdałowego będziemy potrzebowali dobrego blendera. Masło możemy wykonać ze świeżych lub prażonych migdałów. Niektórzy dietetycy rekomendują wybór wyłącznie świeżych składników, aby zachować pełnię witamin, minerałów i wartości odżywczych. Jeżeli jesteśmy entuzjastami wersji z prażonymi migdałami, należy położyć je na suchej blasze wyłożonej papierem do pieczenia na 20 do 40 minut w temperaturze około 180 stopni. Ważne, aby co chwilę mieszać migdały, aby nie dopuścić do ich spalenia. To, ile gramów migdałów użyjemy, uzależnione jest od celu, do którego chcemy użyć masła oraz liczby domowników. Jeżeli próbujemy masła po raz pierwszy warto zdecydować się na mniejszą ilość, na przykład około 200 gramów powinno wystarczyć.
Po uprażeniu lub – w przypadku osób, które wolą zjadać masło migdałowe ze świeżych nasion – po przygotowaniu migdałów, wrzucamy je do blendera, na początku na wolnych obrotach, potem przyspieszamy aż do uzyskania lekko płynnej konsystencji. Jeżeli nasiona są suche, możemy dodać kilka kropli oleju, lecz nie jest to konieczne ze względu na wysoką zawartość tłuszczu w migdałach. Osoby, którym zależy na urozmaiceniu smaku, mogą dodać przed włączeniem blendera szczyptę soli himalajskiej albo orzechy – najczęściej używane są orzechy arachidowe lub orzechy nerkowca. Inni urozmaicają smak migdałów szczyptą cynamonu i miodem lub syropem z agawy. Domowe przyrządzanie masła migdałowego daje nam pole do popisu, a dzięki mnogości dodatków możemy skomponować masę, która idealnie trafi w nasze preferencje smakowe!
Po przyrządzeniu możemy przełożyć masę do czystego szklanego pojemniczka, który idealnie nada się do przechowywania.
Do czego warto dodawać masło migdałowe?
Ze względu na wyśmienity smak masła migdałowego, wielu jej wielbicieli spożywa je bez dodatków i zjada bezpośrednio z pojemniczka. W przypadku jednej czy dwóch łyżeczek nie powinno odbić się to na naszej figurze, jednak należy pamiętać o wysokiej kaloryczności produktu. Masło jest sycące, choć nie tak ciężkostrawne, jak chociażby masło z orzeszków ziemnych, dlatego łatwo zjeść więcej, niż zamierzaliśmy – a mały pojemniczek to aż 1200 kcal! Masło migdałowe świetnie komponuje się z chlebem (z powodzeniem możemy zastąpić je masłem lub margaryną), z naleśnikami, z domowymi wypiekami. Niektórzy nawet urozmaicają nim smak wytrawnych potraw.
Kupne czy domowe?
Niewątpliwymi atutami kupnego masła migdałowego jest to, że jest już gotowe do spożycia i odpowiednio przechowywane dłużej zachowa świeżość. Na tym jednak kończą się plusy. Kupne masło może zawierać sztuczne środki konserwujące, dodatek soli, cukru oraz tłuszczów, wpływający na podwyższenie kaloryczności produktu. Jest ono droższe, niż to wykonane samodzielnie – niska cena powinna wzbudzić naszą podejrzliwość, ponieważ może świadczyć o kiepskim składzie. Masło migdałowe, które samodzielnie wykonany w domu, będzie świeże, a przez to bogatsze w składniki odżywcze, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Ponadto, mamy wpływ na zawartość pojemniczka – nie tylko znamy pochodzenie poszczególnych składników, ale też możemy dostosować wybór do naszych kulinarnych preferencji. Najżmudniejszym i najdłużej trwającym etapem w wykonaniu masła jest mielenie migdałów, jednak warto zmusić się do odrobiny trudu dla efektu końcowego.