Weronika Bielik – ciężka praca i detoksy krokiem do idealnej sylwetki?

Właścicielka jednego z najbardziej popularnych profili na Instagramie w Polsce. Inspiracja dla wielu młodych ( i nie tylko) osób, które szukają pomocy i podpowiedzi co należy zrobić by osiągnąć wymarzoną sylwetkę. Uważana wśród wielu za właścicielkę najpiękniejszych pośladków.

Kim jest Weronika Bielik i jak osiągnęła taką figurę?

Stosunkowo niedawno, na Instagramie, rozpoczęła dokumentację swojej przygody z fitnessem. W ciągu kilkunastu miesięcy zyskała prawie milion obserwujących. Jednak nie od zawsze mogła być motywacją. Jeszcze w wieku 16 lat żywiła się wyłącznie “śmieciowym” jedzeniem oraz nie dbała o swoje ciało czy włosy. Jak sama wspominała był czas, że wstydziła się tego jak wygląda jej dieta. Swoją przemianę rozpoczęła gdy miała 19 lat, nawzajem inspirując się ze swoją siostrą, trenerką i dietetyczką.

Co ćwiczy i po co jej detoks?

Obecnie waży 48kg przy wzroście 169cm. Jak sama mówi: jej figura jest efektem ciężkiej, długotrwałej pracy i genów. Praca to nie tylko ćwiczenia, ale regularna i odpowiednia dieta. 70% sukcesu zawdzięcza zdrowemu odżywianiu i odstawieniu takich produktów jak np. ziemniaki, chleb, słodycze czy napoje gazowane. Bliska jej sercu jest dieta paleo, która opiera się na chudym mięsie, warzywach i niewielkiej ilości węglowodanów. Oprócz tego je często, mało i lubuje się w herbacie z morwy białej.
Polecam koktajle ze spiruliną i sałatki z indykiem / tuńczykiem, bo nie dość że mamy bombę witaminową to jeszcze białeczko” – mówi Weronika w jednym z wywiadów.

Zdarza jej się robić kilkudniowe detoksy, składające się z płynnych koktajli warzywno-owocowych. Wypija ich ponad 2litry, podkreślając, że nie chodzi wtedy głodna. Jak sama pisze na jednym z postów instagramowych, robi to by oczyścić organizm z toksyn, przyspieszyć metabolizm i pozbyć się nadmiaru wody z organizmu. Poleca więc mieszanki natki pietruszki z jabłkiem lub jarmużu z ananasem. Pod licznymi słowami krytyki i pytaniami o małą ilość kalorii, podkreśla iż je dużo więcej niż wtedy gdy ważyła więcej i nie stosuje głodówek.

Ćwiczenia na dodatek!

Nie da się ukryć, że jej figura to zasługa przede wszystkim odpowiednio dobranego i systematycznego treningu. Niemalże codziennie wykonuje tzw.Tabatę. Są to krótkie, aczkolwiek trudne i męczące zestawy ćwiczeń, angażujące każde mięśnie ciała. Jej celem jest nabrania odpowiedniej tkanki mięśniowej, dlatego treningi interwałowe przeplata siłowymi.

Na profilu znaleźć można dokumentację tego jak ćwiczeniami zmieniła poszczególne partie swojego ciała, ujędrniając je i poprawiając ich wygląd. Podkreśla tym samym iż jej obecne, popularne, pośladki nie są dziełem chirurga, ale efektem wieloletniej pracy nad sobą.

Facebook
WhatsApp
Twitter
LinkedIn
Pinterest