Ile razy po obfitym, pysznym obiedzie, kiedy już nie można wcisnąć ani jednego kęsa, nachodzi nas ochota na coś słodkiego. Każdy z nas przeżywał taką sytuację i to zapewne wiele razy. Jak odmówić sobie ciasta, które tak apetycznie wygląda? Jak nie zjeść przygotowanego przez babcie deseru? Przecież nie da się od niego oderwać wzroku. Czy zastanawialiście się kiedyś czemu tak jest? Odpowiedzią jest sytość sensorycznie specyficzna.
Spis treści
Sytość sensorycznie specyficzna – co to takiego?
Spożywanie pokarmów zaspokaja nasz głód, dostarcza niezbędnych składników odżywczych, ale również sprawia, że stajemy się zaspokojeni sensorycznie. Jednak czasami, aktualnie spożywany posiłek przestaje nam się już tak podobać. Spada nasz poziom lubienia danego jedzenia. Co to oznacza?
SSS, czyli właśnie sytość sensorycznie specyficzna to spadek przyjemności, ze spożywania konkretnego pokarmu, która narasta w czasie jedzenia. Wynika to z tego, że smak, zapach danej potrawy, nie ulegają żadnym zmianom, a my zaczynamy interesować się innym jedzeniem. Ten rodzaj sytości, powodowany jest przez osłabienie reakcji neuronów w mózgu, które odpowiadają za afektywną ocenę bodźców sensorycznych. Bodźce generowane są przez jedzenie, które zjadamy. Wraz ze spożywaniem danej żywności stają się one mniej przyjemne. Sytość sensorycznie specyficzna nie ma nic wspólnego z czynnikami termicznymi czy metabolicznymi. Nie wynika również z rozciągnięcia ścian żołądka ani zakończenia posiłku. Wszystko jest skutkiem działania neuronów z mózgu, co zostało już opisane i wyjaśnione wyjaśnione.
Badania pokazały, że kiedy osoby, które mówiły, że są najedzone, dostawały możliwość zjedzenia czegoś, co było różne sensorycznie, zjadały danie, pomimo tego że wcześniej deklarowały, że już są najedzone. Nie określono, czy istnieje moment, w którym przestanie pojawiać się ochota na spożycie posiłku o całkiem innym smaku, zapachu i strukturze. Jednak taka granica może istnieć.
Czy SSS może powodować otyłość?
Sytość sensorycznie specyficzna może być również dla nas dosyć niebezpieczna i może zepchnąć nas, na drogę ku otyłości. Kiedy dookoła siebie, mamy mnóstwo pokarmów, które są od siebie tak różne możemy popaść w ciągłe podjadanie. Pomimo sytego obiadu, ciągle będziemy mieć ochotę na coś nowego do jedzenia. W taki sposób będziemy sobie tylko dokładać coraz więcej kalorii, co skutkować może pojawieniem się niechcianej przez nas otyłości.
Jednak taką sytość, możemy również wykorzystać w dobrych celach. Dzięki sytości sensorycznie specyficznej, nasze posiłki mogą być bardziej urozmaicone, dzięki czemu w większym stopniu odpowiadamy, na potrzeby naszego organizmu. Każdy z nas czuje się znudzony jedzeniem, kiedy cały czas na talerzu widzi to samo.
Kiedy nasz posiłek jest mniej urozmaicony i nudny, to zjemy mniej, niż kiedy czekać będzie na nas coś kreatywnego i atrakcyjnego. Jeżeli chcemy schudnąć, to SSS może nam w tym pomóc. Będziemy jeść o wiele mniej, jeżeli świadomie będziemy przygotowywać posiłki, które nie będą aż tak rozmaite. Odchudzanie się, zawsze powinno odbywać się w rozważny sposób, nie rezygnując z dostarczania organizmowi tego, czego potrzebuje i na pewno nie przez głodzenie się.
Słuchanie sygnałów, które wysyła nam nasze ciało jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Zdarza się, że najdzie nas ogromna ochota, na jakiś konkretny produkt, którego praktycznie wcale nie spożywamy, Jeżeli taka ochota się pojawi, to czemu nie mamy jej zaspokoić? Warto dostarczać to, czego nasz organizm potrzebuje.
Pamiętajmy jednak, że nie zawsze powinniśmy w stu procentach kierować się naszymi ochotami. Obecnie nie mamy problemów ze zdobyciem tego, co chcemy zjeść. Produkty są powszechnie dostępne, ale spożywanie nadmiaru jedzenia, może doprowadzić nas do otyłości. Wybierając jedzenie, kierujemy się tym, co lubimy i co jest dostępne. Zawsze należy mieć na uwadze to, żeby odżywiać się rozsądnie, kontrolować to co jemy i ile jemy, a utrzymamy nasz organizm w dobrej kondycji i nie będziemy się martwić o jakąkolwiek otyłość.