Czy marzyliście kiedyś, aby choć na chwilę powrócić do czasów dzieciństwa? Dorośli nie mogą pozwolić sobie na beztroską swawolę jak za dawnych lat. Istnieje jednak pewien sposób, który umożliwia w małym stopniu znów poczuć się jak dziecko, a przy tym oferuje korzyści w poważnym życiu. Mowa o kolorowankach.
Spis treści
Historia książek do kolorowania – od idei artystów do promocji kawy
Koncepcja obrazka wykonanego czarno- biała linią tak, aby można było wypełnić go kolorem, pojawiła się w latach 80. XIX wieku. Firma McLoughin Brothers (prowadzona przed dwóch braci: Johna i Edmunda) wprowadziła w 1880 r. na rynek amerykański książkę do kolorowania zatytułowaną The Little Folks’ Painting Book. Idea ta wyrosła na gruncie inspiracji wykładami artysty Joshuy Reynoldsa oraz szwajcarskiego wychowawcy Johanna Heinricha Pestalozziego, którzy nawoływali do „demokratyzacji sztuki”. Panowie uważali, że każdy ma prawo do edukacji poprzez sztukę, która usprawnia zdolności poznawcze, poprawia rozumienie otaczającego świata, może rozwijać umiejętności przydatne w znalezieniu pracy czy pozytywnie wpływa na rozwój duchowy u dzieci.
Początek XX wieku wykorzystał kolorowanki w celach marketingowych (promocja kawy czy fortepianów!) a w latach 80. stworzone zostały serie tematyczny dla studentów – przykładem niech będą kolorowanki anatomiczne dla przyszłych lekarzy. Najczęściej jednak kojarzymy książki z obrazkami dla dzieci przedstawiające postaci z kreskówek czy bajek.
Jak pokazuje historia błędnie przypisujemy malowanki do rozrywek dziecięcych, bowiem w pierwotnym zamyśle miały one służyć wszystkim bez względu na wiek. Mimo to z końcem XX wieku w księgarniach najczęściej spotkać można było wyłącznie kolorowanki dla naszych pociech.
W 2012 roku te magiczne obrazy przeżyły swój renesans. W Wielkiej Brytanii wydawnictwo Michael O’Mara Books wypuściło serię tych książek dedykowanych dorosłym. The Creative Colouring Book for Grown-ups (taki tytuł nosiła ta malowanka) w szybkim tempie opanowała serca, umysły i księgarnie, wyznaczając tym samym nowy trend w wieku XXI.
Więc chodź, pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko…
Jednym z założeń „ojców kolorowanek” była chęć udostępnienia sztuki zwykłym śmiertelnikom. Wiadomo, nie każdy obchodzi się z pędzlem tak zręcznie jak Picasso czy Leonardo da Vinci. Cóż więc można zrobić aby wyżyć się artystycznie? Można wziąć gotowy obrazek i wypełnić go kolorem w taki sposób w jaki się chce – słońce wcale nie musi być żółte!
Czysta strata czasu – można pomyśleć. Czy aby na pewno? Oprócz fantastycznej frajdy taka forma rozrywki jest…zdrowa. Korzyści jakie płyną z zabawy kredkami jest kilka. Od razu należy zaznaczyć, że „zdrowotny” potencjał kolorowanek tyczy się w tej samej mierze dzieci co dorosłych (a może przede wszystkim ich).
Zacznijmy więc od tego, że kolorowanki po prostu odprężają. Skupiając się na jednej, dość monotonnej aczkolwiek przyjemnej czynności, która z czasem zaczyna wciągać, przestajemy reagować na bodźce „zewnętrzne”. Dzięki temu wchodzimy w stan głębokiej relaksacji. Zdolność nie rozpraszania uwagi „byle czym” nie jest łatwa do opanowania, a przyjemne zajęcie może pomóc w nauczeniu się osiągania tego stanu nawet przy wykonywaniu czynności zawodowych (nie dla wszystkich są one przyjemne). Wyrobienie sobie nawyku „wpadania w koncentrację” może przełożyć się na lepsze wyniki w pracy, gdzie jest ona szczególnie wymagana.
Kolorowanki dla dorosłych – korzyści
Wskazuje się także, że takie odprężenie przynosi korzyści w walce z bezsennością czy stresem. Odpowiedzialność, szereg spraw do załatwienia, pogoń za sukcesem osobistym i zawodowym to tylko niektóre czynniki stresogenne. Wydaje się, że otacza nas więcej „stresu” niż możliwości radzenia sobie z nim. I tutaj z pomocą przychodzą malowanki – one po prostu pomagają znaleźć równowagę w codziennym szale. Być może dlatego kolorowanki dla dorosłych cieszą się taką popularnością.
Coraz częściej mówi się również o potencjale „leczniczym” obrazków do malowania. W sieci pojawia się mnóstwo informacji na temat tego, że kolorowanki mogą być pomocne w leczeniu schorzeń psychicznych jak np. depresja (która dotyka znaczną część populacji ludzkiej). Okazuje się, że mogą pomóc w walce z traumą – znany jest przypadek pielęgniarki, która opisała jak kolorowanka pomogła jej w wytłumaczeniu przerażonemu dziecku, co będzie się z nim działo podczas operacji. Nie tylko schorzenia natury psychicznej znajdują się na liście potencjału terapeutycznego kolorowanek, pomagają one również w odzyskaniu sprawności manualnej i koordynacji ręka-oko.
Ostatnią korzyścią jaką przynoszą kolorowanki niech będzie nauka. Jak wiemy człowiek uczy się przez całe życie a kolorowanki mogą w tym pomóc. Przeważnie edukacyjny aspekt jest podkreślany w kontekście nauki niewerbalnej u dzieci poprzez wykształcenie w nich zdolności rozumienia instrukcji i komunikacji bez użycia słów. Mogą pomóc w rozumieniu trudnych pojęć lub sytuacji. Nauka poprzez kolorowanki nie jest zarezerwowana tylko dla dzieci. Wspomniane edukacyjne korzyści z powodzeniem stosuje się u dorosłych. Oprócz tego oraz wspomnianych kolorowanek anatomicznych na rynku dostępne są także kolorowanki dla matematyków czy programistów…
Gdzie znaleźć kolorowanki dla dorosłych? Oferty sklepów
Obecnie znalezienie dla siebie odpowiedniej książki do malowania nie stanowi większego problemu. Można je znaleźć niemal w każdym sklepie. Bogactwo wzorów sprawia, że z łatwością można znaleźć coś dla siebie od szczegółowych mandali, zwierząt, ogrodów po wzory tatuaży. Empik ma na pokładzie także książki tematyczne o medytacji zen, mądrych sowach czy z bohaterami Wiedźmina.
W dziale „Hobby” – kolorowanki dla dorosłych empik oferuje takie książki od kilku do kilkunastu złotych w zależności od grubości książki i zamieszczonych w niej obrazków. Przedział cenowy zazwyczaj zamyka się w granicach od 5 zł do 35 zł.
Jak więc widać świat kolorowanek jest niezwykle…kolorowy. Znajdziemy tutaj czarno-białe postaci z bajek Disney’a, którym należy dodać wyrazu, można stworzyć ekstrawagancką wątrobę lub pomalować wzór Einsteina. Nie pozostaje nic innego jak tylko gnać do sklepu po ulubione kredki.