„Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas, gdy kochamy tych, którzy nie mogą się nam na nic przydać” – pisał niemiecki psycholog i filozof Erich Fromm. Zdefiniował on różne formy miłości między ludźmi, ale na piedestał wystawił tak zwaną „miłość dojrzałą”. Charakteryzuje ją ogromne poczucie zjednoczenia z drugim człowiekiem, przy jednoczesnym zachowaniu własnej indywidualności. Czy twój towarzysz życia kocha Cię właśnie w ten sposób?
Oto cztery elementy, po których możesz rozpoznać prawdziwie głęboką relację:
- Czas
Trudniej o bardziej pogrążony w biegu wiek niż obecna rzeczywistość. Mimo to jeżeli Twój mężczyzna znajduje dla Ciebie czas i potraficie się nim wspólnie cieszyć – możesz być pewna, że jego miłość jest silna. Oczywiście wspólne spędzanie chwil nie jest równoznaczne z uzależnianiem od siebie ukochanej osoby. To podejmowanie nowych i wymagających aktywności, a także momenty spędzone na wspólnym lenistwie, które umacniają każdą relację. - Troska
Wzajemna opieka i wsparcie są potrzebne nie tylko w kryzysowych sytuacjach – powinny objawiać się również w życiu codziennym. Najprostszym tego wyrazem jest mówienie o własnych uczuciach i spotykanie się z akceptacją naszych słabości. Prawdziwie kochający mężczyzna troszczy się o Ciebie i dba, by nie przysparzać Ci umyślnie stresujących sytuacji. - Drobne gesty
Wie iloma łyżeczkami słodzisz herbatę? Na wspólnych zdjęciach patrzy na Ciebie tak samo jak Ty pochłaniasz wzrokiem ulubioną babeczkę? Pamięta ważne dla Ciebie szczegóły lub głupstwa, które uznawałaś za nieistotne? W drobnostkach kryją się ciepłe uczucia! Nabycie umiejętności zauważania i doceniania niuansów to istota głębokiej więzi. - Zrozumienie
Nawet jeżeli Wasze kłótnie przypominają prawdziwy Armagedon, potraficie dojść do porozumienia. Twój mężczyzna uczy się na błędach i nie powraca do drażliwych tematów, potrafi Cię również wysłuchać. Drogą do prawdziwego zrozumienia jest postawienie własnych oczekiwań na dalszy plan, zaufanie i otworzenie uszu na potrzeby ukochanej osoby – nie oznacza to jednak rezygnowania z samego siebie.
Czy w Twoim związku występują wszystkie powyższe składniki? A może dla Ciebie inne elementy są niezbędne, by mówić o szczerym uczuciu?
