Dożołądkowy implant odchudzający – czym jest? Kto może go stosować i ile kosztuje?

Badania naukowe i statystyczne z 2017 roku dowodzą, iż na świecie znajduje się ponad 700 milionów dzieci i dorosłych, którzy cierpią z powodu otyłości. Wraz z zbiegiem lat ta liczba wzrosła. Współcześnie otyłość nazywa się już chorobą cywilizacyjną. Między innymi z tego powodu opracowano kolejny wynalazek walczący z kaloriami. Mieści się w ręku, a nawet na palcu wskazującym.

Pod koniec 2018 roku na Uniwersytecie Wisconsin-Madison amerykańscy inżynierowie przedstawili światu nową nadzieję w walce z nadwagą. Naukowe czasopismo „Nature Communications” opublikowało na swoich łamach zdumiewające rezultaty pracy profesora Xudonga Wanga i jego studenta Guanga Yao, w których to udowodniono, iż szczury laboratoryjne pozbyły się aż 40% wagi po wcześniejszym wszczepieniu dożołądkowego implantu odchudzającego zbudowanego przez tych dwóch naukowców. Nowatorskie urządzenie nie jest zasilane baterią, a wyłącznie ruchami falistymi żołądka, które ładują wewnętrzne generatory, jest łatwe w zaaplikowaniu w trakcie minimalnie inwazyjnego zabiegu, nie zagraża prawidłowemu funkcjonowaniu organizmu i mierzy wyłącznie 1 centymetr.

Działanie implantu dożołądkowego

Po zaaplikowaniu wynalazku w żołądku, w trakcie każdego jedzenia wysyła on delikatne impulsy elektryczne z narządu układu pokarmowego do nerwu błędnego, który jest pośrednikiem między żołądkiem a mózgiem. Ta lekka stymulacja ma za zadanie oszukanie mózgu w „myślenie”, iż żołądek jest zapełniony do granic możliwości po zaledwie kilku kęsach. Jak powszechnie wiadomo, normalnie przekazanie takiej informacji zajmuje około 15 minut. Posiadając w narządzie kumulującym jedzenie taki przyrząd, ta informacja dostaje się do mózgu znacznie szybciej, aby powstrzymać pacjenta przed nad spożywaniem pokarmu.

Czy dożołądkowy implant odchudzający przynosi diametralne zmiany w sposobach żywienia?

Implant wynaleziony przez profesora i studenta amerykańskiego uniwersytetu nie ma żadnego wpływu na regulowanie lub zmienianie nawyków żywieniowych po jego wyciągnięciu. By-passy żołądka wpływają permanentnie na jego pojemność, natomiast implant działa wyłącznie w trakcie jego noszenia w żołądku. Po jego wyciągnięciu pacjent momentalnie nie wypracowuje nowych sposobów żywienia, o ile sam nie chce ich zmienić. Tym samym, natychmiast wraca ta sama objętość narządu, który potrafi pomieścić dokładnie tyle samo, ile przed wszczepieniem wynalazku, a tym samym efekt yo-yo jest niemal pewnym skutkiem. Wszystko zależy od osoby i jej chęci do podejścia zmiany w diecie.

Kto może stosować implant?

Nowatorskie technologiczne urządzenie nie zostało nawet jeszcze wprowadzone w fazę testów na ludziach. Nie mniej jednak brak jakichkolwiek zagrożeń związanych z użytkowaniem implantu stawia wynalazek w bardzo pozytywnym świetle. Tym bardziej, iż profesor Xudong Wang dopracował się niemałej renomy, jako światowy ekspert w dziedzinie nadających się do noszenia i wszczepialnych pojemnościowo elektrycznie generowanych urządzeń. Przed wynalezieniem dożołądkowego implantu odchudzającego, stworzył między innymi wszczepialne nanogeneratory, które odpowiadają za pobieranie energii wytwarzanej w trakcie bicia serca i procesów oddychania człowieka oraz napędzany ruchem bandaż, który przyspiesza gojenie ran.

Najbliższa przyszłość prekursorskich implantów

Pierwszą główną grupą odbiorców implantu dożołądkowego będą na pewno osoby zmagające się z otyłością kliniczną i innymi stadiami najwyższej nadwagi. I z pewnością nie będą to zabiegi tanie ze względu na innowacyjność i nieinwazyjność. W Polsce wszczepienie balonu żołądkowego kosztuje minimum 5 tysięcy złotych, czasem nawet 10 tysięcy złotych, chociaż zdaje się to już być operacja dość powszechna. Jednakże musimy poczekać na niego przynajmniej kilka lat ze względów utrzymania go w fazie testowej. Do tego czasu możliwe jest korzystanie z innych dostępnych medycznych pośredników w walce z otyłością, jak na przykład balon żołądkowy wypełniony płynem lub powietrzem, by-passy żołądkowe.

Facebook
WhatsApp
Twitter
LinkedIn
Pinterest