Wyjątkowo aromatyczne nasiona kominku zwyczajnego wykorzystywane są przede wszystkim w kuchni jako tradycyjna przyprawa do zup lub kiszonej kapusty. Znajduje też zastosowanie w przemyśle piekarskim jako dodatek oraz „posypka” do chleba bądź innego pieczywa. I właściwie można by było na tym poprzestać, gdyby nie niezwykłe lecznicze właściwości tej niepozornej rośliny.
Omawiane nasiona są względnie tanie i ogólnodostępne. Można zaopatrzyć się w nie w niemal każdym sklepie spożywczym w dziale z przyprawami. Co bardziej wytrwali mogą również wysiać kminek w przydomowym ogródku lub w donicy – nie jest bowiem rośliną szczególnie wymagającą. Jego uprawa nie nastręcza większych problemów i zwykle radzą sobie z nią nawet początkujący hodowcy. Te drobinki nie są faworytami dzieci (oraz osób o wrażliwszym podniebieniu), które na ogół pracowicie wydłubują je z chlebowych skórek z uwagi na bardzo intensywny smak i aromat. Jednak warto przekonać się do kminku i znaleźć jego inną, bardziej odpowiadającą wybrednym smakoszom formę, np. olejek czy proszek.
Spis treści
Z czego kminek słynie?
Część osób zmagających się z problemami gastrycznymi decyduje się włączyć kminek do codziennego menu w większych ilościach z uwagi na jego dobroczynne działanie na układ trawienny. Przynosi ulgę podczas dokuczliwych kolek (również u najmłodszych), wzdęć, bolesnych skurczów żołądka, a co ciekawe przypisuje mu się także zdolność do łagodzenia dolegliwości menstruacyjnych. W takich przypadkach poleca się picie kminkowych herbatek i naparów, ich spożywanie może też przyspieszyć krwawienie miesięczne.
Ponadto ta roślina reguluje oraz usprawnia procesy trawienia, zapobiega zgadze, hamuje biegunki i mdłości, pobudza apetyt, zwiększa ilość soku żołądkowego. A przeżuwanie nasion kminku odświeża oddech, stanowi więc naturalny substytut gum i drażetek do żucia (w ten sposób można też niwelować charakterystyczną, acz niepożądaną w towarzystwie woń czosnku czy cebuli). Taka praktyka (żucie nasion) zalecana jest też pacjentom ze schorzeniami woreczka żółciowego. Dodawanie kminku do kiszonej kapusty czy bigosu ma na celu nie tylko podnieść walory smakowe tych potraw, ale również łagodzi wzdymające działanie tych specjałów.
Zaskakujące właściwości kminku
Jak widać w powyższym zestawieniu, kminek tradycyjnie wiązany jest z dolegliwościami żołądkowymi, bólami brzucha o różnej etiologii i trawieniem, ale poza tym wykazuje też szereg innych własności:
- Nie wszyscy wiedzą, że herbata kminkowa ma działanie mlekopędne, co oznacza, że wspomaga laktację u matek karmiących. Dodatkowo, kminek uchodzi za stosunkowo bezpieczne zioło, które w formie herbatki czy naparu może być pite przez niemowlęta i małe dzieci, ale uwaga – maluchom nie należy podawać olejku kminkowego
- Wyciąg z kminku to także skuteczny środek na problemy dermatologiczne – grzybicę, łuszczycę, zmiany trądzikowe, ropne czy bakteryjne, a nawet bielactwo
- Płukanki kminkowe oraz mleko z dodatkiem miodu i kminku uznawane są za lekarstwo na przeziębienia, kaszel, zapalenie oskrzeli czy osłabienie organizmu (taki napój wzmacnia oraz odżywia organizm)
- Okłady z kminkowego wywaru koją niektóre dolegliwości związane z narządem wzroku, jak np. zapalenie spojówek, opuchnięte powieki, „zmęczone oczy”, uczucie „piasku pod powiekami”
- Wywar może być też pomocny przy leczeniu nieżytów nosa i gardła, to tego celu najlepiej zaopatrzyć się w czystą buteleczkę z atomizerem za pomocą której należy wprowadzać wywar do nosa/gardła poprzez spryskiwanie
- Masaż z wykorzystaniem olejku kminkowego wspomaga terapię cellulitu i otyłości, ponadto skutecznie relaksuje, wycisza i koi skołatane nerwy
Herbatka kminkowa
- Łyżka zmielonych nasion kminku (w wersji dla dzieci – pół łyżki)
- Szklanka gorącej wody
Nasiona zalewamy wrzątkiem i parzymy pod przykryciem ok. 15 minut. Po tym czasie odcedzamy herbatkę przez gęste sito. Pijemy dwa razy dziennie (po pół szklanki).