Komfort psychiczny potrzebny jest nam na każdej istniejącej płaszczyźnie. Momentami ciężko jednak o niego zadbać, skarżymy się na jego brak, łapiemy przysłowiowy „dół”, jednocześnie tracimy chęć do działania. Negatywne emocje potrafią zdominować naszą codzienność, zmniejszyć poczucie wartości i zapewnić nam słabe samopoczucie psychiczne. Gniew, znużenie czy rozdrażnienie warto przelać na inne dziedziny życia. Jak powszechnie mawiały nasze babcie, złość piękności szkodzi… Ale czy wspomoże nasz trening?
Spis treści
Radzenie sobie ze złością – jak to zrobić?
Kiedy złym emocjom, uda się opanować twoją osobę, momentalnie przestajesz racjonalnie myśleć i działać. By niepotrzebnie nie wyładować energii na bliskich, odczekaj chwilę. Weź głęboki wdech, zrób wydech. Wyjdź na świeże powietrze, a po kilku minutach zauważysz znaczącą różnicę.
Nasze reakcje bardzo często są w ogóle nieadekwatne do powagi całej sytuacji. Wraz ze złością sprawiają, iż błędnie spoglądamy na dany problem, sprowadzając go do rangi bardzo poważnych. Nie tędy droga! Warto znaleźć odpowiedni sposób, by uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.
Trening czyni mistrza
Złość jest reakcją naturalną naszego organizmu na bodźce z zewnątrz. Jest to swego rodzaju alarm, informujący nas o zagrożeniu, sytuacji niestabilnej czy niebezpiecznej. Inną kwestią wartą uwagi jest jednak sposób rozładowywania napięcia. Nadmierny stres wywołują problemy z sercem, problemy trawienne, bezsenność czy zapalenie żołądka. Jak zapewne zdążyłeś zauważyć, trzymanie w sobie skrajnych uczuć czy emocji, nie prowadzi do niczego dobrego. Czy zatem trening to skuteczna broń?
Dać upust złości?
Niegdyś panowało przekonanie, iż najlepszym sposobem na uporanie się z atakiem agresji, jest intensywny trening. Zjawisko „katharsis”, którego wówczas mieliśmy doznać, miało nam pomóc uporać się z negatywną energią. Jak się jednak okazuje, twierdzenie te postanowiono podważyć poprzez tezę o chwilowej uldze. Rozładowanie napięcia poprzez gwałtowny i intensywny trening, pomaga ale ze skutkiem krótkotrwałym. Co więc zrobić w tej sytuacji?
Treningi siłowe z pewnością oddziałują bardzo pozytywnie na nasze ogólne samopoczucie. Uwalniają endorfiny, które wpływają na nastrój. Jeśli jednak czujesz niepohamowaną złość, a agresja przez ciebie przemawia, zrezygnuj z wysiłku. Wybierz inna technikę radzenia sobie z tym, co negatywne i dopiero po czasie wykonaj porządny trening.
Serce masz tylko jedno – zadbaj o nie
Mocne bicie serca, pulsująca krew w żyłach, przyspieszone tempo… Objawy te, nigdy nie wróżą niczego dobrego. Osoby wybierające trening jako sposób przywrócenia emocji na właściwy tor, są zatem narażone na problemy z sercem. Wysiłek aktywuje układ nerwowy oraz powoduje wzrost ciśnienia. Organizm wówczas produkuje nadmierną dawkę hormonów, co może poskutkować nawet zawałem serca. Pamiętaj zatem, by ćwiczyć tak, by nie wyniszczać swego ciała.
Wysiłek fizyczny w każdej formie to świetne rozwiązanie, by zadbać o siebie lub po prostu spędzić czas w inny niż do tej pory sposób. Nie sprawdzi się jednak, gdy rządzą nami negatywne emocje. Wybierz wtedy odpoczynek lub lżejszą aktywność, która również wprawi twoje mięśnie w ruch, tym samym nie narażając cię na choroby układu krwionośnego czy serca. Doprowadzenie go do prawidłowego trybu pracy powinno być wówczas kluczowe. Serce pracujące na pełnych obrotach, nie powinno być dodatkowo obciążane intensywnym treningiem. Skup się zatem na relaksie i pozytywach. Tym sposobem, polepszysz swój nastrój, wzmocnisz ciało i zadbasz o kondycję.