Żadnych dodatkowych przyrządów, tylko ty i twoje ciało. To wszystko, czego trzeba na kalistenikę, czyli ćwiczenia z wykorzystaniem masy swojego ciała. Brzmi bardzo obiecująco, ale łatwo nie będzie. Przynajmniej nie od razu.
Nieformalne motto kalisteniki „czyń sobie ciało poddanym” doskonale oddaje sedno tych ćwiczeń. W treningu wykorzystujemy bowiem siłę, która pochodzi z naszego ciała. Nie my pierwsi wpadliśmy na ten pomysł. By dowiedzieć się, czym jest kalistenika, warto sięgnąć do historii starożytnej Grecji i Rzymu, gdzie po raz pierwszy wykorzystywano jej atuty.
Spis treści
Kalistenika: jak się do tego zabrać?
Nawet proste ćwiczenia wykonywane w domu, brzuszki czy pompki, to właśnie kalistenika. Pracujemy wówczas z masą własnego ciała, wykorzystując ją do ćwiczenia mięśni i utrzymywania tężyzny fizycznej. Takie proste, regularnie powtarzane ćwiczenia mają ogromny wpływ na fizyczny rozwój naszego organizmu, ale to jeszcze zbyt mało, by wykonać ludzką flagę. Co to takiego? Chyba najpopularniejsza figura na Instagramie, którą popisują się najbardziej wysportowane osoby. Dzięki sile rąk są w stanie utrzymać całe ciało w pozycji poziomej, bez żadnego podparcia, poza przytrzymaniem się drążków drabinki. Sama siła nie wystarczy jednak, by opracować idealny trening dla osoby chcącej rozpocząć ćwiczenia. W sieci jest wiele planów treningowych, w których łatwo się pogubić, dlatego warto rozpocząć treningi od najprostszych ćwiczeń. Podciąganie, przysiady, brzuszki, pompki w kilku lub kilkunastu powtórzeniach na początek powinny wystarczyć. Bardzo istotne jest, by od samego początku zaangażować wszystkie możliwe mięśnie. Wówczas możemy być pewni, że nasze ciało będzie rozwijać się równomiernie i szybko przekonamy się, jakie efekty daje kalistenika. Wystarczą dwa miesiące regularnego treningu i powoli przestaniemy poznawać własne ciało.
Jakie efekty daje kalistenika?
Najkrótsza odpowiedź na pytanie postawione powyżej brzmi: doskonałe. Jednak same ćwiczenia i trening siłowy nie sprawią, że nasze ciało zacznie się zmieniać. Do osiągnięcia odpowiednich efektów potrzebna jest również właściwie zbilansowana dieta. Nie będzie się ona różnić od menu przygotowanego dla osób regularnie trenujących na siłowni. Najważniejsze, żeby była przestrzegana. Najlepiej skonsultować się w tej sprawie z dietetykiem, ale kilka zasad jest dość uniwersalnych i warto stosować je zawsze, bez względu na to, jakie ćwiczenia wykonujemy. Przede wszystkim należy regularnie pić dużo wody, która odżywia mięśnie. Przy tym warto unikać słodzonych napojów oraz niezdrowych potraw. Na trzy lub cztery godziny przed treningiem nie należy spożywać ciężkich i tłustych dań. Nie warto całkowicie rezygnować z dań tłustych, ponieważ w odpowiedniej dawce też mogą nam się przysłużyć. Alkohol? Tak, ale minimalnie. To nie może być element regularnej diety, jeśli myślimy o jakimkolwiek postępie w kalistenice czy innych ćwiczeniach. Odżywki również mogą być elementem diety, ale nie powinny stanowić jej podstawy, a jedynie suplement.