Czy zdajesz sobie sprawę, ile kalorii ma kieliszek wódki albo kufel piwa, a ile lampka czerwonego wytrawnego wina? Liczysz kalorie przy piciu kolorowego drinka z parasolką? Napoje alkoholowe to niewątpliwie trunki wysokokaloryczne, i pod tym względem nie ma wyjątków. Ale różnice pomiędzy poszczególnymi rodzajami alkoholów są niekiedy zaskakujące.
Z pewnością nie raz dręczyły cię pytania: ile mogę wypić, po jaki alkohol mogę sięgnąć – to istotne zwłaszcza jeśli dbasz o sylwetkę i formę. Zanim więc udasz się na imprezę, sprawdź, który alkohol ma najmniej kalorii, a który jest najbardziej tuczący.
Spis treści
Kalorie a alkohol
Jeśli dbasz o linię i chcesz znać odpowiedź na pytanie: ile mogę wypić na imprezie czy spotkaniu towarzyskim zakrapianym alkoholem, to z pewnością poniżej znajdziesz satysfakcjonujące pod tym względem informacje.
Zdecydowanie najbardziej kaloryczne są alkohole wysokoprocentowe. Zasada jest prosta – im większa zawartość etanolu, tym więcej kalorii. Nieco inaczej ma się sprawa, jeśli chodzi o kolorowe drinki. To prawdziwa bomba kaloryczna! Nie raz zawierają przecież po kilka rodzajów alkoholu, a do tego dochodzą soki, napoje, syropy, cukier… Sporo kalorii zawiera również likier.
Pamiętaj też zawsze, że alkohol to tzw. puste kalorie, co oznacza, że jego wypicie nie dostarczy ci żadnych cennych składników odżywczych, a niekiedy może przysporzyć jedynie bólu głowy…
Jeśli więc nie jesteś fanem napojów alkoholowych albo z jakichś przyczyn (np. zdrowotnych lub ideologicznych) nie możesz ich pić, ale nie chcesz zbytnio odstawać od towarzystwa, zdecyduj się na wino bezalkoholowe.
Kaloryczna impreza
Niepozorny drink to jedno. Ale przecież zwykle impreza czy przyjęcie w gronie znajomych nie ograniczają się do alkoholu. Nierzadko na stole piętrzą się kuszące przekąski i smaczne dania. Z pewnością trudno się będzie nim oprzeć. I tak naprawdę wcale nie trzeba! Zresztą nie wypada nie spróbować takich frykasów. Wybieraj jednak rozsądnie – zwykle jest przecież wybór. Unikaj chipsów, fastfoodów czy niezdrowych zakąsek. Surowe warzywa z dipem, sałatki czy pełnoziarnisty makaron to zdrowa
i smaczna alternatywa.
Nie należy się przy tym głodzić. Przed zakrapianą imprezą zaleca się spożycie pełnowartościowego posiłku bogatego w tłuszcze i wysokiej jakości białko – wówczas alkohol będzie wchłaniał się wolniej. Pamiętaj również o odpowiednim nawodnieniu. Alkohol odwadnia, co może powodować zaburzenie równowagi elektrolitowej. Kilka szklanek wody w trakcie i po imprezie to konieczność.
Tabela kalorii
Nie istnieją alkohole niskokaloryczne. Najbardziej kaloryczna jest wódka i inne wysokoprocentowe alkohole. Przykładowo czysta wódka w 40 ml zawiera aż 110 kcal, whisky w tej samej ilości wypada podobnie (100 kcal), natomiast rum to aż 150 kcal. Whisky chętnie łączymy z colą, a niewielki jej dodatek może zwiększyć kaloryczność napoju nawet dwukrotnie. A przecież często nie kończy się na jednym takim drinku…
Jeśli chodzi o wina, to najbardziej tuczące są wina słodkie, a najmniej wytrawne. Lampka wina wytrawnego to około 80 kcal, natomiast ta sama ilość słodkiego to prawie dwa razy więcej. Zwykle to jednak piwo uchodzi za bardzo kaloryczne i dodatkowo wzmagające apetyt. Wszystko prawda, ale jeśli wystarczy ci jeden kufel piwa na imprezę czy spotkanie, to dostarczysz sobie jedynie 250 dodatkowych kalorii.
Poniżej szczegółowe zestawienie kaloryczności napojów alkoholowych wraz z miarą
w mililitrach:
- 50 ml wódki czystej – 110 kcal,
- 50 ml whisky – 100 kcal,
- 30 ml rumu – 70 kcal,
- 120 ml wina czerwonego wytrawnego – 82 kcal,
- 120 ml wina czerwonego słodkiego – 130 kcal,
- 120 ml wina białego wytrawnego – 80 kcal,
- 120 ml wina białego słodkiego – 115 kcal,
- 100 ml szampana – 75 ml,
- 0,5 l piwa jasnego pełnego – 250 kcal,
- 0,5 l piwa ciemnego – 340 kcal,
Alkohol a dieta
W praktycznie każdej diecie alkohol to numer jeden na liście produktów zakazanych. Dlatego w trakcie kuracji odchudzającej unikaj napojów alkoholowych. Jeżeli jednak nie możesz się oprzeć, wybierz lampkę czerwonego wytrawnego wina albo niewielkiego drinka. Zresztą „pół biedy”, jeśli umiesz pozwolić sobie jedynie na okazjonalne i racjonalne spożywanie alkoholu. Gorzej jeśli katujesz się restrykcyjną dietą, a po pracy każdego dnia twój relaks oznacza wypicie butelki wina.
To nie tylko niweczy efekty diety, bo też znacznie zwiększa dzienny bilans kaloryczny. Mało tego, spowalnia przemianę materii i… wzmaga głód. Dodatkowo więc może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego – przyrost masy ciała. Zresztą takie zachowanie lokalizuje się już w kręgu niebezpiecznych dla zdrowia.
Pamiętaj, że picie alkoholu w nadmiernych ilościach powoduje przykre dolegliwości, które nie mają nic wspólnego z męczącym liczeniem kalorii. Również zbyt częste spożywanie napojów alkoholowych może mieć bardzo niekorzystny wpływ na zdrowie, samopoczucie i formę.