Dancehall – najbardziej zmysłowy taniec świata

Dancehall, jamajski „taniec ulicy” wywodzący się z muzycznego nurtu o tej samej nazwie (który z kolei wyodrębnił się z reggae) w krótkim czasie podbił serca tancerzy amatorów
i profesjonalistów na całym świecie. Wychodząc naprzeciw rosnącym oczekiwaniom kursantów, również rodzime szkoły tańca włączyły go do swojej oferty.

Kolejna chwilowa moda czy może nawet sposób na życie? Sprawdźmy!

Wbrew pozorom dancehall wcale nie jest odkryciem ostatnich lat wykreowanym na potrzeby współczesnych teledysków. Choć osobom nieobeznanym ten styl taneczny może kojarzyć się z „kręcącymi pupami tancerkami” (czyli wykonującymi tzw. booty shake), w rzeczywistości składa się nań kilkaset kroków i figur (ta liczba wciąż rośnie). Z czego znaczna część dedykowana jest mężczyznom. To nie jedyny powód, dla którego sprowadzanie dancehallu do potrząsania pośladkami byłoby zbyt dużym i krzywdzącym uproszczeniem. Choć prawdą jest, że kultura dancehallu admiruje kobietę, jej ciało, ruchy, zmysłowość – nie bez przyczyny w ojczyźnie tego tańca funkcjonuje określenie „Dancehall Queen” zarezerwowane dla najlepszych tancerek.

Jego oficjalna historia zaczyna się w latach 70. ubiegłego wieku, kiedy to omawiany styl wyodrębnił się z jamajskich tańców tańczonych na ulicach oraz miejscach, gdzie grupowali się młodzi ludzie i nabrał unikalnych, swoistych elementów. Nierozerwalnie łączy się z kulturą oraz nastrojami społecznymi panującymi na Jamajce. Ten rodzaj tańca stał się sposobem ucieczki od problemów, uwolnienia ciała, umysłu, nieskrępowanej ekspresji, okazją do wyrażenia siebie, zaakcentowania swojej tożsamości i odrębności. Z tego powodu nie oznacza on zwykłych pląsów, ale niesie ze sobą czytelny przekaz – pragnienie wolności, radzenie sobie z problemami w konstruktywny, społecznie akceptowany sposób mimo niesprzyjających okoliczności czy trudnych realiów, w których przyszło żyć.

Kto może tańczyć dancehall?

W zasadzie ograniczeń brak. Jego idea zakłada, że tańczyć może, a także powinien każdy. Bardziej od wieku, płci, budowy ciała czy predyspozycji ważne jest, aby poczuć ducha i naturę dancehallu. Słowianom przyzwyczajonym do skupiania się na melodii może być nieco trudniej opanować kroki, z jakimi Jamajczycy zdają się już przychodzić na świat. Ale na ogół to kwestia wprawy i złapania odpowiedniego „feelingu”. Tu ważny jest rytm, który tańczący podkreślają dynamicznymi ruchami miednicy, bioder, klatki piersiowej oraz ramion, obecne są charakterystyczne „wstrząsy”, krążenia i falowania.

Przez większość czasu tańczy się na ugiętych nogach w lekkim rozkroku. Dancehall może być doskonałą propozycją dla kobiet mających problemy z nieśmiałością czy niską samooceną. Ruchy i kroki charakterystyczne dla kobiet w tym tańcu mocno akcentują zmysłowość i podkreślają wszystkie atuty tańczącej, dzięki czemu może ona poczuć się pewniej, także poza salą treningową. Poza tym jest to taniec wysoce „użytkowy” – zdobyte doświadczenie można z powodzeniem zaprezentować na imprezie. Regularne treningi rzeźbią sylwetkę, nadają ruchom precyzję i większą płynność. Gorąca, podszyta erotyzmem choreografia i wzrastająca z zajęć na zajęcia świadomość ciała z każdej „szarej myszki” w krótkim czasie mogą uczynić prawdziwą jamajską „Dancehall Queen”.

Facebook
WhatsApp
Twitter
LinkedIn
Pinterest